Czuję wewnętrzą pustkę.Tak jak by ktoś odszedł.Zakrwawione oczy,serce.To wszystko mnie przerasta.Nie umiem sobie już radzić.Wsparciem jest dla mnie wódka.I prochy którymi truję swój organizm także płuca.Ręce opadają z sił.Dopadła mnie bezsilność.Chcę wrócić do dzieciństwa.Gdzie zamiast wódki był Kubuś Play.Gdzie nie było prochów.Tak kurwa brak mi dzieciństwa.
jesteś tylko człowiekiem, a dajesz mi więcej szczęścia niż wszystko na świecie
Nie wiem jak Ty ale ja często myślę o świecie, który dawno przestał istnieć
Tęsknię za ludźmi, do których było jakoś bliżej
Prawdziwie i spontanicznie
Nie umrę jeszcze, poczekam, poczekamy razem; my umiemy przecież pięknie czekać, na życie, na śmierć, na cokolwiek...
To siedzi w każdym z nas jak choroba,
Społeczna epidemia, wirus nie pozwala kochać. Wirus się szerzy,
rozprzestrzenia jak pożar, Spala i parzy tych, co będą żałować. Znowu to
samo, co rano mówię do siebie "dobranoc". Paradoks. Białą flagą
oszukuję własną tożsamość, a ciało stoi tu nago, bo kanon posłużył radą,
A zaleta dawno zaczęła być tutaj zasraną wadą. Uświadom sobie ile wart
jest Twój świat, Ile wart Twoje myśli, ile wart Twoja twarz. Ile wart
każde słowo, ile wart jest Twój czas, Ile wart jesteś Ty, ile wart każdy
z nas...
- wiesz że kiedy pingwin znajdzie swojego przyjaciela zostają razem aż do śmierci? - zostaniesz moim pingwinkiem?
Życie nas bardzo zaskakuje, gdy otwiera
przed nami przyszłość. Czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego, że coś
się właśnie zaczyna!
Moje serce, moje myśli, mój gniew, moje płuca-To jest już Twoje!
Moja twarz, moje błędy, moja krew, moje uczucia- To jest już Twoje!
Moje oczy, moja złość, moja miłość, moje łzy- To jest już Twoje!
Moje żyły, mój wdech, mój wydech, moje sny- To jest już Twoje! To wszytko jest już Twoje!
Wiesz co się
stanie jeśli o trzeciej w nocy krzykniesz do lustra trzy razy "Bloody
Mary" ? -nie.. -Przyjdzie Twoja matka i powie Ci, żebyś zamknął ryj i
poszedł spać.
"Wśród tłoku banalnych ludzi, tylko Ty wydawałeś się być inny."

Cmentarz otoczony wysokim żelaznym płotem
porośniętym bluszczem. Cmentarz w moim umyśle. Rośnie tu trawa. Są
drzewa, jest mgła, są krzewy dzikiej róży i fioletowe, więdnące kwiaty.
Są i groby. Znajdziesz tu te stare, zapomniane, zaniedbane, ale także te
nowe, które są odwiedzane kilka razy dziennie. Stoją przy nich
ławeczki, żeby można było dłużej przy nich wytrzymać. Codziennie tu
siadam. Spędzam z tymi nagrobkami kilka godzin każdego dnia. Wspominam
tu.. ludzi, zdarzenia, uniesienia i fascynacje, a także rozczarowania,
bóle i łzy. Pod kamiennymi płytami spoczywają ludzie. Tak, ludzie. Nie
ich wspomnienia, nie moje złamane marzenia. Ludzie, prawdziwi ludzie z
krwi i kości. Na ten cmentarz trafiają Ci, którzy wykreślili się z
mojego życia. Chcieli zniknąć – zniknęli. Ale nie potrafię pozwolić im
odejść. Nie umiem zostawić ich w spokoju. Gdybym umiała, spaliłabym ich
ciała, a nie, stawiała marmurowe nagrobki z wielkimi zdjęciami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz